środa, 27 czerwca 2012

powrót.

Witajcie kochani, kilka osób prosiło i prosiło o wpis.

W piątek zakończenie roku - nareszcie, nienawidzę mojej klasy. Na 26 osób, darzę sympatią zaledwie 3 osoby :) Jeżeli ktoś mnie bliżej zna, zapewne wie, że ja mało osób lubię. Co do ocen to jestem załamana... mogłam się postarać i mieć o wiele lepsze oceny, ale PO CO?! -,- Wczoraj KMD dał mi jeszcze więcej siły, wiary w to co robię, dziękuję Ci, to na prawdę ważne, nie wiele dostaje takich wiadomości, a one napędzają do dalszej pracy, do dążenia do tego celu... Ten rok tak szybko minął, pamiętam pierwszy dzień w liceum, wparowałam do klasy i już miałam dość, kiedy ujrzałam jakie osoby będą ze mną w klasie. 

Rozumiem moda na kolorowe końcówki - znowu, bo wakacje to można nieco zaszaleć, ale bez przesady, co druga laska ma różowe włosy... ja sobie odpuszczę chyba farbowanie włosów, bo aż się rzygać chce, co 'gimbusy' robia... (i nie obrażam tutaj gimnazjalistów, tylko ludzi którzy kseruja wszystko od siebie, robią wszystko pod publikę, itp...)